***Sethari***
Ulżyło mi. Przywaliłam mu i już mi lepiej. Wróciłam więc do pokoju.
-I co? Masz zamiar tu siedzieć?- Zapytała Semper.
-Moze...- Odpowiedziałam przeciągle.
-Nie, żebym cię wyganiała, ale... WYNOCHA MI STĄD ! ! ! Nie będziesz tu gniła ! Ubieraj sie i zapierni**aj na bal !
Tego sie nie spodziewałam. Po krótkiej "kłótni"... Przegrałam. Poszłam sie przebrać, uczesać i umalować. Po dziesięciu minutach, w co nie wierze, byłam gotowa. Sama czy z partnerem, nie ważne. Mam zamiar się bawić.Ruszyłam korytarzem i po chwili znowu byłam na zaludnionej sali gimnastycznej. Na scenie stała Niebieska 2.0. Była naprawdę śli... Śl... Śliczna. Przypominała o głosowaniu na króla i królową balu. Potem znowu zaczęła grac muzyka. Wypatrzyłam przy stolikach Akemi i Suna... Całowali się... Khem, nie będę opisywać... Postanowiłam im nie przeszkadzać. Jakiś student, chyba ze starszej klasy, podszedł i zaprosił mnie do tańca. Zgodziłam się, bo co mi tam. Po dwóch kawałkach zeszłam z parkietu i podeszłam do
. Obok stał akurat Sunog.
-Sun...- Odezwałam sie na tyle głośno by mnie usłyszał. Było mi wstyd... Ledwo byłam w stanie spojrzeć mu w oczy.- Ja... Nie chciałam, żeby tak wyszło... Nie wiedziałam, ze on... Przepraszam.- Wydusiłam w końcu spuszczajac wzrok na babeczkę trzymaną w ręku.
***Sunog***
-Seth... Nie przepraszaj. Nie wiedziałaś, że coś wywinie - rzekłam kładąc dłoń na ramieniu dziewczyny.
Ona jednak nadal miała wzrok wbity w babeczkę. Milczeliśmy.
-On nie da tak łatwo za wygraną, prawda? -rzekłem po chwili.
-Tylko niech spróbuje... -odrzekła z nutką złości.
-Tak, tylko się do niej zbliży, to poczuje ból, o jakim mu się nawet nie śniło... - uśmiechnąłem się sadystycznie.
Dziewczyna też się uśmiechnęła, choć zdecydowanie mniej sadystycznie.
Szybko jednak wróciliśmy do normalnego stanu. Wtem spostrzegłem coś, na co moje oczy zaświeciły się niemal. Było to spore, okrągłe, pokryte warzywami, szynkę i serem... Zgadza się, pizza. (A, jakże by
w dzień pizzy? xD -dop. aut.)(notka była pisana od 09.02. br xD -dop.aut 2)
Aż mi ślinka pociekła... Jestem fanem pizzy i wszystkiego co włoskie, kuchni szczególnie. Zabrałem szybko tacę z nią i wyciągnąłem w stronę czarnowłosej.
-Pizzy? -rzekłem uśmiechając się lekko.
*** Akemi ***
Sun odszedł na chwilę do bufetu, a ja siedziałam spokojnie przy stoliku. Miałam mnóstwo myśli i zero pomysłu, na której się skupić. Skakałam od myśli o Hirokim i niepokoju, do wspomnienia pocałunku z Sunogiem i całkowitego natłoku myśli.
- Uh, Ichiro ogarnij się - mruknęłam pod nosem i poszukałam wzrokiem swojego towarzysza. Nie zajęło to długo. Obok niego dostrzegłam Seth. Natychmiast wstałam i ruszyłam w jej stronę. Wcześniej widać było po niej zdenerwowanie, chciałam zapytać co z nią. Przejście przez salę chwilę mi zajęło, w końcu weź się tutaj przepchnij między tańczącymi parami i nie daj się zdeptać!
Byłam już blisko nich gdy dostrzegłam w rękach Sunoga pizzę.
- O MÓJ BOŻE, PIZZA! - rzuciłam się szybko w ich kierunku, taranując po drodze innych ludków, którzy rzucali nieprzyjemne słowa pod nosem. Niemal wpadłam na niczego niespodziewającą się dwójkę.- Siemka!
Oboje podskoczyli do góry.
- Aki, przestraszyłaś mnie - Sun uśmiechnął się lekko, na co ja odpowiedziałam szczerzem.
- Ma się ten talent! - zaśmiałam się i spojrzałam na pizzę.- Mniam! Też chcę! Ach...- ogarnęłam się szybko i spojrzałam na Seth.- Um, Seth, wszystko z tobą w porządku? Wcześniej byłaś trochę roztrzęsiona...
- Ta, wszystko okej - dziewczyna rzuciła oschle i odwróciła wzrok. Chciałam jeszcze coś zapytać, ale ugryzłam kawałek pizzy zamiast tego, nie chcąc jej drażnić już bardziej.
***Sethari***
Odetchnęłam głęboko. "Uspokój sie Seth" powiedziałam sobie. Wzięłam kawałek pizzy i ugryzłam ją.
-Dobra nie wytrzymam !- Odezwała sie Akemi. Ja i Sun spojrzeliśmy na nią pytająco.- Wybacz, ale muszę spytać. Jak to sie w ogóle stało, ze z nim przyszłaś?
Przez chwilę milczałam, ale uznałam, że to żadna tajemnica.
-Niebieska wpadła i oznajmiła, ze jest bal. On mnie zaprosił, a ja, że nie miałam z kim innym iść, to sie zgodziłam. Bo wiesz, Dan wrócił na Ziemię i...- "Zostałam sama." Dokończyłam w myślach.
Odszedł, nie ma go. Czy jeszcze kiedyś się zobaczymy? Z resztą, nie ważne.
-Hej, no a wy? Nie, żebym miała na myśli coś złego, ale jak to się stało, ze wy tutaj razem i... No ten... Wtedy przy stoliku... Wy...- Nie mogłam się wysłowić.
Nigdy nie sadziłam, że będą się mieli ku sobie. Szczerze to obstawiałam, ze Aki będzie z Shunem. No wiecie, happy 4ever gromadka dzieci... Chociaż... Dalej tak może być. Tylko że zamiast Shuna będzie Sun... Nie myśląc wypaliłam:
-To jak nazwiecie dzieci?
***Sunog***
-Co?! -wykrzyknęliśmy z zielonooką jednocześnie, oboje nieomal udławiliśmy się kawałkami pizzy.
-Emm.. No dzie... -przerwała, najwyraźniej zdała sobie sprawę z tego co powiedziała, czego efektem był podręcznikowy poker face w jej wykonie. -Znaczy, tego... Ładna pogoda...? - powiedziała szybko.
Spojrzeliśmy na siebie z Aki i znów nieomal się udławiliśmy, ale ze śmiechu.
-Hej no! Wymsknęło mnie się! -rzekła Seth.
My jednak nadal śmialiśmy się, i wcale nie wyglądało na to, żebyśmy przestawali.
-Wiecie co? Foch normalnie... -odwróciła się do nas plecami.
Powoli uspokoiliśmy się.
-Wybacz, ale... -otarłem łzę z oka - to było po prostu zbyt śmieszne.
-Dzięki, wiesz...
-Przepraszamy -rzekła Akemi, również ocierając łzę. Seth jednak nie wyglądała na zadowoloną.
-To jak je nazwiecie? -niebieskooka uśmiechnęła się chytrze.
-Emm... -powiedzieliśmy z Aki jednocześnie, rumieniąc się, spojrzeliśmy na siebie znacząco. Tym nas zabiła...
Sethari zaczęła się z nas śmiać głośno, ale co się dziwić? Wyglądaliśmy jak dwa znaki stop obok siebie...
***Sethari***
-I kto jest górą?- Zapytałam triumfalnie.
Uwielbiałam wprawiać ludzi w zakłopotanie.
Staliśmy przy szwedzkim stole jeszcze chwilę. Wtedy na salę wparowało kilku kolesi w gajerach. Wróć. Kilku ŁADNYCH kolesi w gajerach. Każdy z nich niósł paterę, a na niej... Ciastka.
-Em... Seth?- Odezwał się Sun, machając mi ręką przed oczami.
Zero reakcji.
Szturchnął mnie.
Nadal nic.
-Ciacha niosą ciacha...- Wymamrotałam nadal wpatrując się w kelnerów.- Jestem w raju...
-Seth!!- Krzyknęła Aki.
Obudziłam się.
-Bardzo odleciałam?- Spytałam rozmasowując skroń.
-Tak troszkę...- Odpowiedzieli mi przyjaciele w tym samym czasie.
***Sunog***
Uśmiechnęliśmy się do siebie z Akemi, nie bacząc na obecność Seth, objąłem ją prawym ramieniem.
Zielonooka przytuliła się do mnie.
-Wiecie? Słodko razem wyglądacie -rzekła niebieskooka szczerząc się do nas.
Nie odpowiedzieliśmy nic, tylko lekko się zarumieniliśmy.
-Dobra, ja idę zapolować na te ciacha! -oznajmiła i ruszyła w stronę kelnerów. -Tylko bądźcie grzeczni! -dodała po chwili.
Zaśmialiśmy się czarnowłosą z tego co powiedziała.
Chwile później wróciliśmy do naszego stolika. Z nieukrywaną fascynacją obserwowałem "polowanie" przyjaciółki, właściwie to dlatego, że nie wiedziałem o jakie "ciacha" jej chodziło. Po pięciu minutach wiedziałem już, że o jedne i drugie.
Kelnerzy wyglądali na zadowolonych z zainteresowania ze strony Sethari, ona z ich też.
O mało się nie zadławiłem kolą, kiedy zobaczyłem, że czterech garniakowców wzięło dziewczyną na tacę i nosiło niczym królową. Ona w tym czasie zajadała się ciastkami...
Nie mogłem powstrzymać śmiechu, podobnie jak moja towarzyszka.
-Tylko brakuje, żeby zaczęli odstawiać numer musicalowy -stwierdziłem w myślach.
Ta myśl okazała się prorocza...
Tak, właśnie to zrobili...
Śmiałem się tak intensywnie, że spadłem z krzesła i o mało co nie zniszczyłem garnituru.
***Sethari***
[UWAGA ! Mogą wystąpić skojarzenia i inne bee myśli ! Czytasz na własne ryzyko xD ]
Było już późno. Kelnerzy wynieśli mnie z sali na sporej tacy.
Obudziłam się pod wpływem promieni słońca, wpadających do pokoju przez okno. Nie otwierając oczu
przeciągnęłam się. Ręką napotkałam coś... Twardego i ciepłego... Pokrytego skórą... Ludzką...
(Zboczuchy, to nie to co myślicie xD dop. aut.) Natychmiastowo otworzyłam oczy i spojrzałam w tamtym
kierunku. Klatka piersiowa. Swoją drogą całkiem nieźle wyrzeźbiona. Delikatnie przeciągnęłam po niej
palcami. Męska dłoń nakryła moją z lekką czułością. Przesunęłam wzrokiem w górę, na twarz jej
właściciela. Złotooki blondyn patrzył na mnie z nikłym uśmiechem "Toma" przemknęło mi przez myśl.
-Dzień dobry.- Odezwał się. Ah, ten głos...
-Em... Dzień dobry...- Odpowiedziałam mu niepewnie.
-Jak się spało?- Zapytał... Ale już inny głos.
Odwróciłam głowę na podłodze siedziało jeszcze trzech chłopaków. Każdy z nich, łącznie z blondynem
obok mnie, wyglądał na co najmniej dwadzieścia lat... I ubrany był jedynie w spodnie. "Zaraz ! Czy ja...
MATKO " Widząc mój przestraszony wzrok brązowowłosy, chyba Shin, uśmiechnął się.
-Nie bój się, do niczego nie doszło.- Uspokoił mnie.
-Tylko nas przenocowałaś.- Dodał blondyn o zielonych oczach. Kento...
-Po tym jak "zupełnie nic nie wypiliśmy".- Niebieskowłosy, Ikki, puścił mi oczko.
-Dużo wypiłam?- Spytałam przenosząc wzrok z Shina na Ikkiego, Kento i Tomę.
-Nie.- Odpowiedział mi któryś z nich.
Godzinę później wszyscy czterej wychodzili dyskretnie z mojego pokoju. Toma zatrzymał się, odwrócił do
mnie i przedramieniem oparł o framugę drzwi.
-Słuchaj Seth... Jeśli będziesz kiedyś miała ochotę, to... Zadzwoń do mnie.- Mruknął uśmiechając się i
dając mi karteczkę z dziewięcioma cyframi.
Pocałował mnie w policzek i poszedł za kolegami.
-Stary...- Usłyszałam cichy głos Shina.- Ona ma siedemnaście lat, wiesz o tym?
-Tak, wiem... I co z tego?- Odpowiedział blondyn i cała czwórka zniknęła za zakrętem.
W roli kelnerów wystąpiły bisze z anime "Amnesia". Niektórzy chyba ich znają, co? : )
Hahaha Seth uwielbiam Cię normalnie xD
OdpowiedzUsuńAle...Shiiiiin *o*
Dobra, wypadałoby się ogarnąć (TO TWOJA WINA! XD)
Tego...powiedziałabym, że krótkie nam to wyszło, ale biorąc pod uwagę że pofatygowałam się napisać tylko jednego parta to...xD
W każdym bądź razie, końcówka rozwalająca xD
Shina sobie weź, ale... TOMA JEST MÓJ !! xD A końcówka taka wyszła, przez tekst Suna :" Trzeba to jakoś zakończyć. NP:"Zabawa trwała do samego rana" czy coś..." I mnie od razu przyszli do głowy kelnerzy xD A potem... Poleciało :D
UsuńSpoko, weź go sobie xD
UsuńHahaha rozumiem xD
No wiesz...najlepsze pomysły rodzą się przez przypadek xD
Końcówka rzeczywiście powalająca xD
OdpowiedzUsuńTeż tak chcę ._.
xD
Notka super! A...Aki, Sun...jak coś to chcę być matką chrzestną xD
*facepalm*
UsuńTy to wiesz co powiedzieć i kiedy xD
W każdym razie.
Ustalimy to xD
Jak ona chrzestną, to ja chcę być świadkowa !! ^O^
Usuń...
OdpowiedzUsuńChyba tylko to potrafię wykrztusić po przeczytaniu tej notki. Nie spodziewałam się nawet takiego... czegoś po Sethari-chan.
Ale... Shin. ^ ^
x.x Co ze mnie wyrasta? Amnesia wali ludziom na mózg.
Co do samej notki...
Nie, no nie mogę. Nawet błędów wytknąć nie mogę... Za wielki szok.
Ej, no! A dla mnie jakiś tytuł się nie znajdzie? xD
A co do Tomy. Sethari, weź go sobie. Ja go nie chcę. Nie chcę, żeby zamknął mnie w klatce. x.x
Pozdrawiam,
Kazahana
Tytuł? No, spoko xD
UsuńBędziesz samotną ciotką z kotem xD
Chociaż... Może nie samotną xD
Nie no, dobra, nie wiem xD
Ale coś się wymyśli.
Phahahahhaa xD Nie no sorry xD Kazahano, skoro sie nie spodziewałaś, to mnie nie znasz xD Potrafię więcej xD Ale bez skojarzeń xDD Co do Tomy... On nie jest taki zUy >.< Nie był sobą xD Jak to na nyanyanie było... Był obrazek Tomy i tytuł do niego 'To jest bisz a nie jakis tam Shin xD"
UsuńTaaaak, już ja wiem że ty jak już coś napiszesz i się postarasz to gleba zaliczona xD
UsuńHaha ej, nie obrażaj mojego Shina! XD
Po prostu Seth zawsze wybiera tych...eee..hahaha dobra, nie wypowiem się xD
Czasem lepiej zamilknąć niż potem obudzić się w trumnie xD
A co do tytułu Kazahano, to możesz dołączyć do mojej armii druhn xD
Mhm, Aki zawsze wybiera tych pozornie spokojnych xD
Usuńpodkreślam tam słowo POZORNIE xDDD
Zaraz zginę, wiem xD
W takim razie, ja chcę Ikki'ego! xD
Buahahaha xD
Sun... samotną ciotką z kotem...? Mój kot prędzej mię zabije. xD
UsuńIkki? Nie lubię gościa, chociaż jest śliczny. W moim guście z wyglądu, z charakteru? Niezbyt. x.x
Właśnie przypomniałam sobie, że muszę przeprowadzić spis moich mężów. x.x Ciekawe, czy dobiję do pięćdziesięciu pozycji.
Czy Toma jest bishem? Nie wątpię, ale jednak... Wolę Shina. <3
Pozdrawiam,
Kazahana.
PS. Nie twierdzę, Droga Sethari, że Cię znam. xD
AKII !! Zaczęłaś to dokończ ! Nie ma tak xD Czekam :D < tupie nogą niecierpliwie > Ikki ma cudne paczadełka, ale Tooma to dopiero ideał faceta :D
UsuńSethari! No jak tak można?
OdpowiedzUsuńWzięłaś dla siebie cztery ciacha, ale żeby innych kogoś zostawić to nie łaska? XD
Dzieci, chłopaki, ciastka...
Boże, kocham was xd
Zaklepały sobie Toma ( Już was nie kocham -.-)
Notka lepsza niż najlepsza xd
Pozdro!
Toma jest mój, resztę zostawiam wam Ikki (jeśli mogę cię tak nazywać :D)
Usuń